Moja Babcia, 76-latka była w wielu krajach i mi jako dziecku zawsze o podróżach opowiadała. Wiele razy powtarzała, że przed śmiercią chciałaby zobaczyć jeszcze Ateny i Madryt- takie jej podróżnicze marzenia. Udało mi się zorganizować wycieczkę do Aten. Mogłyśmy sobie pozwolić na trzy dni. Wykorzystałyśmy ten czas optymalnie, a wszystkie miejsca które widziałyśmy zostały udokumentowane na zdjęciach i poukładane chrolnologicznie w fotoksiążce. To był prezent dla Babci, która prosiła o zwykłe wydrukowanie zdjęć do albumu. Klika zdjęć dostała, ale fotoksiążka okazała się strzałem w dziesiątkę. Jest poręczna i Babcia bez problemu mogła ją zabrać do swojej siostry czy na zebranie koła Sybiraków, gdzie po kolei opowiadała o podróży z jej marzeń odnosząc się do barwnych zdjęć. Fotoksiążka miała być 'albumem' prostym w odbiorze a jednocześnie barwnym, by radośnie oddawała jak wspaniały czas razem spędziłyśmy.